Portland - Atlanta

Witam. Pierwsza porażka z ligą NBA już za mną. Mam nadzieję że ostatnia. Na tą noc wybrałem pojedynek Portland Trail Blazers z Atlantą Hawks. I to niespodzianka, nie stawiam na celne trójka CJ McColluma z Portland. Kursy na niego co logiczne spadły, ale i tak myślę że znowu trafi 4 rzutu zza łuku. Wybieram inny zakład który wydaje się być także pewny, a jest ze znacznie wyższym kursem. Tradycyjnie stawiam na indywidualny występ zawodnika. Będzie to podkoszowy Atlanty Clint Capela. Te 26 letni Szwajcar zaczynał przygodę z ligą w Houston. Jego główne atuty to walka o zbiórki. Obecnie jest 4 w tej statystyce w całej lidze. Jego średnia to 12,7 zbiórek. Nie jest on zawodnikiem od zdobywania punktów, ale zawsze kilka oczek dorzuci. Głównie "z góry". Średnia to niewiele ponad 10 pkt. To że zdobędzie ponad 10 zbiórek jest praktycznie pewne. Jego głównym rywalem będzie dwójka graczy z Europy. Kanter i Nurkić. Z punktowanie bywa gorzej, ale mają takiego rozgrywającego jak Trae Young jest o to łatwiej. W ostatnich 5 meczach 2 razy nie rzucił 10 pkt. Oba te przypadki to spotkania z Charlotte. Atutami Portland jest gra na obwodzie. Atlanta musi więc poszukać czegoś innego, i "pchać" grę pod kosz. W tym upatruję szanse na 10 pkt i double double

0

znalazłeś błąd? zgłoś do moderacji

zła data

zła kategoria

zły bukmacher

Inny:

wyślij

pusty formularz

Wiadomość Wysłana